sobota, 2 lutego 2008

Natuś

Przedstawiamy naszego synka Natana, który urodził się 24 stycznia 2008 roku :)



Poród był koszmarny, ale maleństwo wynagradza wszelkie trudy. Szkoda tylko, że przypałętała mu się zółtaczka fizjologiczna i niestety ponad tydzień czasu spędziliśmy w szpitalu. Wypuszczono nas na weekend do domu, ale jeśli w poniedziałek jego stan się pogorszy to niestety będziemy musieli tam wrócić, co nie ukrywam będzie dla mnie naprawdę trudne. Tymczasem jednak cieszymy się weekendem w domu :)

13 komentarzy:

Monika Badowska pisze...

Solardew,
witam:))) Cieszę się, że jesteście już w domu i mam nadzieję, że pobyt w szpitalu nie będzie już niezbędny - życzę tego z całego serca.
Serdeczności całej Waszej rodzinie:)

Solardew pisze...

Bardzo dziękuję :)

Anonimowy pisze...

Hej Paulina, gratulacje z Oslowiecka! Sliczne dzieciatko. Mojej kolezanki synek tez mial ta zoltaczke, dlugo mu przechodzilo, ale to nic nienormalnego. Takze glowa do gory! Pozdrowienia.

Anonimowy pisze...

Solardew! Gratuluję serdecznie i ściskam Cię mocno:) Śliczny chłopczyk, mam nadzieję, że uda Wam się już uniknąć szpitala:) Niech rośnie zdrowo i pięknie:)

Inblanco pisze...

Serdeczne gratulacje dla młodych rodziców! Maleństwo jak z obrazka:)

I oby szpital byłby już tylko wspomnieniem.

Anonimowy pisze...

Po pierwsze: gratulacje :)
Po drugie: cieszę się z powrotu, bo brakowało mi Twojej pisaniny :)
Po trzecie: trzymam kciuki bardzo mocno, żeby Natan był zdrowy i żebyś nie musiała wracać do miejsca, którego nazwy nie wymienię.
Po czwarte: śliczne maleństwo.
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję bardzo mocno!

Anonimowy pisze...

gratuluję całej rodzince i pozdrawiam nowego członka rodziny;)

Anonimowy pisze...

jaki jestem piękny i jaki mądry i jakie mam super włoski! :)

Solardew pisze...

Bardzo wszystkim dziękujemy:) Nigdy nie myślałam, że taki mały człowieczek może tak odmienić życie :)

Anonimowy pisze...

Najważniejsze że już jesteś po porodzie że to przeżyłaś, co zapewne nie jest tak miłym przeżyciem.

Obyście już pozostali w domku:))

Wszystkiego dobrego:)))))

Anonimowy pisze...

gratuluję!!!

Anonimowy pisze...

Gratulacje, ze wytrwalas :) Jestem pewna, ze samo spojrzenie na synka wynagradza wszystkie trudy, wisilek i bol. Natan jest cudny!
Wszystkiego najlepszego dla calej Waszej rodzinki :)

Anonimowy pisze...

Natuś jest tak cudny, że każdorazowo jak zerkam na Niego- wzruszam się :) A to zdjęcie co dziś widziałam ( jak się uśmiecha! ) - dosłownie mnie rozbroiło! Wspaniały!
Pozdrawiam serdecznie, nie mogąc się doczekać zobaczenia na żywo :D