Tymczasem popatrzecie tylko na te zdjęcia:


Te zdjęcia przedstawiają zdecydowanie moje klimaty. Po prostu nie mogę sie na nie napatrzyć i chętnie bym tak samo urządziła nasze mieszkanko, czym niewątpliwie przyprawiłabym mojego mężą o nieustanną depresję. Dzisiaj dyskutowaliśmy o tym, że i owszem kolorystyka podoba nam się ta sama, jednak on nie uznaje mebli niepraktycznych, kiedy to ja, w imię hołdowania różnym stylom, jestem w stanie poświęcić swoje wygody tylko dla tego żeby cieszyć oko takimi boskimi widokami. Tymczasem desperacko poszukuję w sklepach szafki nocnej. Niestety jeszcze nie znalazłam takiej która by mi odpowiadała. Podobny problem mam ze znalezieniem we Wrocławiu miejsca, w którym nie tylko zajmowano by się renowacja mebli, ale mogłabym liczyć na inwencję twórczą pracujących tam osób.Niewątpliwie to czego szukam to właśnie takie miejsce, szkoda tylko, że jest w Krakowie:(. Jeśli ktos z Was namiary na takich cudotwórców to proszsę podzielcie się, bo w naszej garderobie marnuje się cudna bieliźniarka, która aż się prosi o lekki lifting.
7 komentarzy:
a ja znam, nie miejsce, ale osobę, która różne cuda z różnych rzeczy robi:) mogę Ci dać namiary na priva
o to bardzo chetnie mozesz pisac na solardew@gmail.com
Wnętrzarskie dylematy. Mniam. Szkoda tylko, że mieszkanie małe i za dużo mebli nie pomieści.
Wszyscy mamy ten problem...ograniczona przestrzeń...ehhh
Skromnie powiem ze w moim guscie też są.
Solardew, to takze moje klimaty :) Skandynawsko-romantyczne z lekka domieszka etnicznosci... Kocham Elle Decoration, niestety angielskie wydanie nie umywa sie do polskiego. Robilam kilka podejsc i zawsze bylam rozczarowana.
Masz całkowita rację, dlatego kupuję polskie Elle, ale w empiku zawsze przeglądam angielska wersję...zresztą trzy razy grubszą :)
Prześlij komentarz