czwartek, 26 czerwca 2008

Niedzielny spacer

Już niebawem kolejna niedziela, a ja dopiero teraz znalazłam czas żeby umieścić zdjęcia z poprzedniej. Spacer po rynku z Agą i Piotrem.

wtorek, 24 czerwca 2008

Zaczepki

Takie były ostatnio u nas zaczepki:

Zdjęcie po tytułem "Ej,ty" A to zdjęcie nosi tytuł "hę?"

sobota, 21 czerwca 2008

Madzia i Darek

Z Madzią i Dareckim znamy się od kilku dobrych lat. Wczoraj byliśmy na spacerze w parku koło naszego domu. Było miło i wesoło. Zaowocowało zdjęciami :)



A tutaj córeczka Madzi i Darka, Oleńka - prześliczna modelka.

piątek, 20 czerwca 2008

Urodziny

Dzisiaj mam urodziny. Dla większego spokoju psychicznego wolę nie mysleć które. Mój mąż okazał się jak zwykle cudowny i oprócz własnej strony internetowej, którą dla mnie stworzył, dostałam też karnet do SPA. Ale, nie umniejszając jego zasłóg oczywiście, jak sam przyznał w zdobywaniu dla mnie prezentów ma ułatwione zadanie, gdyż ja ciągle się czymś zachwycam. Jego/moja wish lista ma mu podobno starczyć aż do końca życia...:)

Tymczasem w ogrodzie zakwitły nam srebrne starce. To dla mnie było dość zaskakujące, bo do tej pory myślałam, że one nie kwitną, a jedynie cieszą oko swoimi pięknymi srebrnymi gałązkami.

czwartek, 19 czerwca 2008

Na brzuszku

Nasz synuś od kilku dni nic innego nie robi tylko na nas krzyczy. Wolę nie myśleć, że powodem tego jest jego rozpieszczenie przez babcie, która to przyzwyczaiła go do ciągłego noszenia na rękach. Znacznie lepiej się czuję myśląc, że to tylko chwilowe fanaberie. Mały Natan waży już 9 kg i lulanie go do snu sprawia, że mój kręgosłup pali się żywym ogniem...lulanie, rzecz jasna, na rękach.

A tak wygląda nasz aniołek w pozycji na brzuszku.

wtorek, 17 czerwca 2008

Na głodzie...

Dzisiaj byłam na świetnym szkoleniu. Tematem było wizerunkowe wsparcie rekrutacji.Szkolenie było na tyle interesujące, że nawet wyjscie do toalety na kilka minut wydało mi się wielkim marnotrawieniem czasu. Zdałam sobie sprawę z tego. jak bardzo lubię swoją pracę i jak lubiłam swoje studia. Zapomniałam już o tym i całkowicie wypadłam z obiegu, co mam nadzieję nadrobić dzięki świeżo zakupionym magazynom branżowym.

Co się zaś tyczy zdjęć, to jestem na głodzie. Paluszki mi się rwą do aparatu, a tu, niestety, brak czasu całkowity. Ale w niedzielę już jesteśmy umówieni ze znajomymi więc zdjęć nowych nie zabraknie, a kto wie, może uda się coś popstrykać nawet wcześniej:) Tymczasem zdjęcie "z szuflady".

sobota, 14 czerwca 2008

Sobotnie, leniwe przedpołudnie

Sobotnie, leniwe przedpołudnie: truskawki, słodki łobuziak i zabawa z aparatem:)) Polecam:)

wtorek, 10 czerwca 2008

Boogie-woogie :)

Czyż nie przypomina małej zakonnicy tańczącej boogie-woogie?:)

poniedziałek, 9 czerwca 2008

Niedzielne popołudnie

W niedzielne popołudnie wybraliśmy się na spacer z Anią. Spacer, jakżeby inaczej, zaowocował nowymi fotkami. Oto Ania, prawda, że wyjątkowo fotogeniczna?:)

sobota, 7 czerwca 2008

Po przerwie

Trochę czasu minęło od mojego ostatniego posta. Powrót do pracy i kolejna choroba Natana spowodowały, że mój czas ograniczył się do minimum. Wszystkich, którzy się dowiadywali czy wszystko u nas w porządku gorąco pozdrawiam i zapewniam, że tak, mamy się dobrze, a na dowód umieszczam, jak zwykle, zdjęcia:)







Natan, już od jakiegoś czasu, zajada zupki warzywne. Zdecydowanie za nimi nie przepada. Jedyne co, jeszcze jako tako, daje się nam przemycić to ziemniaczek, a i to nieszczególnie, jak widać poniżej.