
Niestety nie możemy konkurować z żółtą kaczuszką, do której to pierwsze swoje uśmiechy skierował nasz synuś. Na całe szczęście od kilku dni obdarza nas promiennymi, bezzębnymi uśmiechami codziennie rano i przyznam, że nic mi tak nie dodaje skrzydeł jak taki uśmiech na początku dnia. Z kaczuszką, rzecz jasna, nie lubi się rozstawać nadal :)
7 komentarzy:
ale kaczuszka ma zawodowy kaszkiecik! :)
:)
jakie piękne zdjęcia! Takię mięciutkie... jak kaczuszka!
A patrząc na drugie zdjęcie stwierdzam... że maluszek Pauli do Ciebie podobny! No przynajmniej tutaj to dostrzagam ;)
Buziaki!
wszyscy juz tak mówią :) A najbardziej podobne ma te wypchane poliki :)
i potwierdziło się tym samym moje wieszczenie, o! :)))
Sliczne dzieciatko :)
dzięi Chihiro :)
Prześlij komentarz