sobota, 15 grudnia 2007

Śniadanie do łóżka

Mój najukochańszy mąż zrobił mi dzisiaj śniadanie do łóżka. Jakby tego było mało to zaplanował cudowny weekend, aby jego ciężarna i marudząca żona mogła się trochę rozerwać :)

Ostatnio na blogu znajomej przeczytałam, że robienie zdjęć kawy jest już passe...jaka szkoda, bo ja tak lubię, kawę i jej fotografowanie rzecz jasna. Ale dla odmiany dzisiaj herbatka:)





Breakfast in bed

My loving husband made me a breakfast in bed. He also planned the weekend for his pregnant and grumbling wife, so she has some fun. Lately I read my friend's blog saying, that taking photos of cafe is passe. I like cafe and making photos of it. Anyway: today - the tea.

Brak komentarzy: