wtorek, 4 grudnia 2007

Zła na ten kraj...

Dzisiaj po pracy włóczyliśmy się (właściwie to ja się włóczyłam, a Krystian dzielnie znosił te trudy towarzysząc mi bez marudzenia) w poszukiwaniu jakiegoś designerskiego sklepu papierniczego. Oczywiście z marnym skutkiem. To co oferują nam sklepy we Wrocławiu nie można nawet nazwać żenującym. Aż dziw uwierzyć, że coś co u nas jest kompletnie nieznane i nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że niepotrzebne, na zachodzie szczyci się tak wielkim powodzeniem. Żeby nie być gołosłownym:

Rockscissorpaper tobiwooddesigns pennypeople russellandhazel

No, ale właściwie to nie o tym miałam pisać. Chciałam Wam tu wkleić zdjęcia, które mnie dzisiaj zauroczyły. Ich autorem jest Con Poulos. Niestety Krystian schłodził mój zapał twierdząc, że wklejanie zdjęć czyjegoś autorstwa jest łamaniem praw autorskich więc jedyne co mogę zrobić to zachęcić Was do odwiedzenia linku.

Wkleję za to swoje zdjęcie...ehhh wiem, że marne, ale przynajmniej wiecie już czym się raczymy wieczoramy. Nerkowce zniknęły w pierwszej kolejności :)

Brak komentarzy: