czwartek, 6 grudnia 2007

Śniadanie

To właściwie pierwszy dzień, kiedy już nie idę do pracy. Będzie mi brakowało tych wszystkich ludzi i tej atmosfery, ale cóż teraz mam inną misję.

Zamarzyła mi się dzisiaj owsianka. Rzecz jasna, ze względu na dietę bezcukrowa...a tak mnie korciło, żeby dodać rodzynek. W sumie i tak była całkiem smaczna :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Kochana! Ale jaka to ważna misja! Najważniejsza! :)

Anonimowy pisze...

:) nic się nie martw - jeszcze trochę i będzie nie tylko z rodzynkami...

Anonimowy pisze...

Tak właśnie :) najfajniejsza misja przed Tobą! :)))

PS. Foto rewelacyjne!!!!!